czas biegnie coraz szybciej. lecz nie próbuj gonić chwil, ciesz się tym co masz teraz
W ten sposób przeczytałam kolejną książkę, a dzięki temu kupiłam sobie jeszcze inną. Całkiem to zabawne, bo nie mam w ogóle czasu na czytanie. Nadrabianie tego w tramwajach, autobusach i na przestankach pozwala mi chłonąć każdą minutę tych wakacji. Nie ważne czy jest słońce czy deszcz, czy wpadam do basenu, czy ktoś mnie brutalnie do niego wrzuca. Każda minuta tego czasu wolnego daje mi coraz więcej powodów do radości. Powoli przyzwyczaiłam się do wczesnego wstawania, szybkiego przygotowania i zapieprzania na plan. Może życie prywatne przeplata się z tym mniej prywatnym. Szasem szybkie zmiany planów kursy na Ogrody i wybieranie się do Przeźmierowa. I dopiero w tym momencie zdaję sobie sprawę jaki to kawał drogi! W poniedziałek muszę iść do szkoły, nie uśmiecha mi się to za bardzo, ale jeśli to oznacza przedłużenie wakacji do 20 września; spoko nie ma problemu. Zostałam zmuszona w pewien sposób o myślenia o książkach w trakcie wakacji. Jednak mimo wszystko najprzyjemnijsze jest siadanie w nocy na balkonie, patrzenie się w gwiazdy i księżyc. Mimo połowy lipca, niezmiennym jest faktem, iż początek roku jest coraz bliżej.
Ale pierdole to i idę bawić się dalej!