spadnijmy ze schodów, w 50 stopniowym upale, wśród grobowców i umrzyjmy. Nice. Nie no, ładny dzień dziś. Co nie zmienia mojego stanu nicmisieniechcenia. Wczoraj były urodziny Anki. Fajna jest, ale ma dziwnych znajomych. Dobra tam. Dobrze, że prezent jej się spodobał. Hehe.