Ostatnio miałam sesje z Mychą. Był niezwykle niecierpliwy i naburmuszony. Kręcił się i wiercił jak nigdy. Ale coś z tego wyszło :) Kilka dni temu pojechaliśmy sobie w teren, czekamy na kowala więc leniwie postępowaliśmy sobie gdzieś w strone Dolnej.
Fot. Justyna Pernet :)