photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 MAJA 2013

8. Inna inność cz.1

Inna inność cz.1

Świat jest dziwny. Stwierdzenie większości osób, który go nie poznały z innej perspektywy. Każdy żyje w monotonności, swojej szarej rzeczywistości, lecz dlaczego nie próbuje tego zmienić? Dlaczego ludzi "innych", którzy kosztują go na wszystkie możlwie sposoby nazywają dziwnymi? To w końcu świat jest tak postrzegany, czy  ludzie żyjący na nim? Można się zgubić we własnym rozumuwaniu, które tak naprawdę nie ma logicznie skonstruowanych podstaw. Nie lepiej żyć swoim trybem, uśmiechać się do losu i dziękować Bogu za każdy nowy, piękny dzień? Tak właśnie myslała Yukiko, dziewczyna dość często ujmowana pojęciem jako "inna", zapewne ze względu na jej wygląd zewnętrzny. Długie kręcone loki o barwie wzburzonego morza wchodzący w czysty błękit bezchmurnego nieba, duże, pełne ciepła zielone oczy, które pod światłem wydawały się przybierać odcień złota, oraz liczne kolczyki, które mogły nieco zmieniać nastawienie ludzi do jej osoby były częścią jej piękna, które inaczej było postrzegane przez każdego człowieka. Wiecznie usmiechnięta, mająca wytatuowane przeróżne symoble na częściach ciała opowiadały o jej życiu, które nie zawesze było usłane różami. Znaczącą przyczyną był on,  a zaczęło to się tak...

Otworzyła oczy, wyciągając dłonie przed siebie, jednocześnie obserwując jak obsypuje je fala promieni słonecznych. Uśmiechnęła się sama do siebie, po czym zwinnym ruchem usiadła na łóżko, sięgając po telefon. Było wcześnie, dochodziło ledwie szósta, a ona już była na nogach pełna energii. Zamyśliła się na chwilę, ocierając twarz delikatnymi, a zarazem pewnymi ruchami, po czym wstała i skierowałą się do łazienki. Stając przed lustrem rozpuściła włosy, które luźno opadły jej na ramiona, przykrywając część pleców,  przyglądając się swoim piegom, które dodawały jej jedynie uroku. Sięgnęła do pudełka, by zmienić kolczyk w wardze oraz założyć soczewki, które oczywiście miałe zostać dobrane pod kolor dzisiejszego ubioru, podśpiewując sobie pod nosem melodyjną piosenkę. Szczęścia w jej małym ciele było tak dużo, że była pewna, że coś się wydarzy..I nie myliła się.

Zawiązując buty, wyleciała z domu, łapiąc jeszcze po drodze torbę, po czym zaczęła biec w stronę przystanku.  Zdążyła w ostatniej chwili, lecz jej fryzura ucierpiała. Każdy włos był w inną stronę, lecz nie przejęła się tym faktem. Jakgdyby nic zajęła wolne miejsce, włożyła słuchawki do uszu i oddała się tętniącej w nich muzyce, która tak naprawdę nadawała sens jej życiu. I wtedy ich spojrzenia sie spotkały. Yukiko znieruchomiała, odruchowo poprawiając kosmyk luźnych włosów, który opadł jej na twarz. Jego wzrok nadal był utkwiony w dziewczynie przyprawiając ją o lekkie zakłopotanie. Spowodowało to, że pierwsza spuściła wzrok, próbując zając czymś myśli, lecz kątem oka nadal spoglądała na Niego. On w dalszym ciągu wpatrywał się w jej twarz, po chwili unosząc kąciki ust ku górze. Uśmiechnął się. To był naprawdę piękny uśmiech, i Yukiko też to zauważyła. Nagle autobus się zatrzymał, a czar prysnął. Kiedy ponownie podniosła wzrok, chłopaka już nie było, a ona poczuła jakąś dziwną pustkę w sercu. Westchnęła, po czym oddała się monotonności. / Natt.