A wszyscy mówili, żebym zaczęła się wcześniej pakować. He he he. A jak jak zwykle nie słucham.
To nic, że nienawidzę pożegnań. Zapomnę 3/4 rzeczy. Ale i tak nic nie przebije tego, co było dwa lata temu. Pozdrawiam tych, co wiedzą o co chodzi. XD Pocisk był, hłehłe.
10 dni. Wytrwałości!