Wygląda fajnie nie?
Dlatego nie wierzcie w szczęśliwe życie innych na instagramach. Ja tutaj po nieprzespanej nocy, całodniowym wdychaniu acetonu na szkoleniu w trudnych warunkach i płakaniu ze zmęczenia do czerwonych gałek ocznych, po czym nałożyłam nowy makijaż... bo poprzedni spłynął.
Maski, maski wszędzie tylko maski.
Bardziej wyzewnętrzniać mi się nie chce, więc Aloha!