Die.

Zawodzisz ludzi? Nie. Po prostu zaczynasz żyć po swojemu i nie spełniasz już ich oczekiwań.

Piecze twarz, piecze szyja, piecze brzuch, pieką ramiona, i ręce też, pieką nogi, pieką plecy, i coś chyba szybko nie przestanie. 10h nad wodą. Od samego rana do wieczoru, taak, idealnie. I 8h spania w namiocie, nie wierzę, że aż tak dużo. W porównaniu do tamtego roku i zeszłorocznego biwaku.. chociaż się wyspałam, no i będę miała piękną opaleniznę, tak za.. 2 tygodnie. ;d A do tego czasu będę 'lizać swoje rany' w domu. Mogę wyjść jedynie po 22, wcześniej mnie kurde nikt nie zobaczy. Nie wystawię się na kolejne promienie słoneczne, już ich za dużo dzisiaj było. Piękna noc się szykuje, ale nie tylko dla mnie, co mnie strasznie pociesza, że nie tylko ja będę cierpieć. Tak Was kocham, skarby <3. I dziękuję Bartkowi za kilkakrotne wrzucenie do jeziora, oraz piaskowe przytulenie, to chyba wynagradza ten masaż, który Ci wiszę za odholowanie mnie i materaca do brzegu :D .

Aaj, i mogłabym jeszcze pośpiewać tak jak wczoraj. ^^

Kocham moją mamę, która mi nie współczuje, tylko się ze mnie śmieje, że całą noc będę chodzić, bo nie będę mogła się położyć <3.

Tak, no, zaczynam miewać dreszcze.

I boli mnie brzuch. I głowa.

Przecholowałam..

"We could build a universe right here,
All the world could disappear,
Wouldn't notice, wouldn't care."
Zara Larsson - Uncover.