deux mois.

Wiesz, dziś doszłam do wniosku, że nasze życie to ciągłe czekanie. Czekanie na autobus, na piątek, na wieczór, na ulubiony serial, na spełnienie marzeń, na Ciebie.. czekanie na coś, co w sumie może się nie wydarzyć.

Deux mois.

juuuuż ;o ?!

Oceny prawie już wystawione, jest dobrze. Jeszcze 7 dni szkoły. Nie myślę o tym co będzie po feriach.. Muszę sobie załatawić jakiegoś kopa od życia, bo czuję się jak trup. Sobota była świeetna, dziękuję <3. I za piątek, ale to już tylko dla Niuni. mrr ;* .

W ten piątek w końcu idę na sesję!

Szykują się niezłe zdjęcia, no i w ferie też coś już powoli ogarniam. Trzeba w końcu się ruszyć. A nie tylko siedzieć i marzyć.. Duex mois. Dos mesos. Two months. Chyba nie tylko siedzę, wręcz już się zakopałam.. -.- i nie chodzi mi tu o fotografię..

A dzisiejsze zdjęcie to jakieś roczne mnie i mojego szkrabka, który zrobił mi dzisiaj masaż chodząc po moich plecach, wszystko spoko, tylko moje żebra ;o . Ale i tak nie kocham chyba nikogo tak mocno jak ją <3. Choć dzisiaj zjadła mi też wszystkie naleśniki. I ogólnie lubi na mnie krzyczeć. I zabiera mi komputer bo musi obejrzeć "Pamiętniki z wakacji".. awrr ;3 .

"Umierasz, choć życie ciągle trwa, lecz jak masz żyć, 
gdy los nie daje szans, by w górę się wzbić."

Wyprzan & Bijan - Samotni w tłumie.

<33333 

I chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałabym Cię mieć.