Varg Vikernes, znany też jako Count Grishnackh, centralna postać jednej z największych afer związanych z muzyką metalową, po 16 latach spędzonych w odosobnieniu wychodzi na wolność.
Choć jeszcze we wrześniu została odrzucona jego czwarta prośba o zwolnienie warunkowe, sąd zmienił zdanie i postanowił dać mu szansę poużywania wolności o kilka lat wcześniej, niż pierwotnie zakładano. W 1993 roku muzyk został bowiem skazany na 21 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że były to czasy, kiedy długowłose dzieciaki z Norwegii naprawdę nieźle się rozhulały. Akty terroryzmu, pobicia i palenie kościołów były na porządku dziennym, a media trąbiły o grasujących po kraju rozszalałych bandach satanistów. Sam Grishnakh nie tylko podpalił kilka kościołów - między innymi pochodzącą z XII wieku świątynię Fantoft, której zgliszcza umieścił na okładce minialbumu Aske - ale przede wszystkim zamordował Řysteina Aarsetha, znanego pod ksywką Euronymous gitarzystę black metalowego Mayhem.
Sam zainteresowany twierdzi, że jest już gotowy na życie w społeczeństwie i - nauczony na błędach - zamierza się ponoć skupić na żonie, dziecku i pracy na zakupionej jakiś czas temu farmie.. Przypomnijmy, że jeszcze w roku 2003 uciekł z więzienia, sterroryzował i porwał trzyosobową rodzinę a przez cały pobyt w więzieniu propagował treści neonazistowskie.
Ciekawe, ciekawe...