musiałabym być na koncercie hatebreed'a.ew. walls of jericho. hatebreed przebiłby złodzieji rowerów. ale tak ogólnie to ten gig był moim najlepszym w życiu.. co za sentyment! ich koncerty są takie emocjonalne! nieznane mi uczucie mnie ogarnia kiedy wspominam ten dzień :)
i dziękuję dla haroszka że tam ze mną był :*
'skazani na sny' ZxRx