Witajcie moje najsłodsze
Pamięta mnie ktoś tutaj jeszcze?
Bardzo długo mnie nie było, wiem.
Bardzo duzo zawalałam,
przeżyłam masę załamań,
spory efekt jojo...
Ale to czas pzeszły.
Odzielamy grubą krechą!
_________________________________
Teraz wracam do siebie.
Zrzuciłam 6 kilogramów.
Jeszcze 6 do celu.
Nie odpuszczam aktywności,
pilnuję diety,
staram się mieć pozytywnie,
mieć siłę do własnej mobilizacji ale i z wami pogadać!
w kupie raźniej.
Na zdj wyżej macie część mnie,
tą którą lubię bardziej,
choć daleka jest też do ideału.
Ale będę dążyć :)
Tym czasem życzę dobrej nocki kruszynki,
piszcie mi co i jak u was, no!