Święta, święta i po świętach... Bardzo szybko zleciały.
Czas spędzony z rodziną przy stole, śpiewanie kolęd to coś pięknego..
Składanie sobie życzeń, dzieląc się opłatkiem.
Wspaniałe uczucie, aż się łza w oku czasami kleiła.
To jest czas radości i cieszeniem się bliskimi a co najważniejsze narodzinami Jezusa.
Oglądanie róznych filmów, a przede wszystkim Kevina ! Bez niego świąt nie ma haha :D
Nie no... najlepszym serialem tego roku to byli chłopacy do wzięcia.. tyle co ja się
naśmiałam oglądając to, to mało powiedziane... jest co wspominać przynajmniej :)
Nie wspomnę już nic o jedzeniu... Tyle co ja się najadłam to wolę o tym tutaj w szczegółach nie opisywać. Podobno przytyłam 4kg.! Matko Boska ! Haha :D
Póki co nie widać tego i trzeba będzie się przestawić na normalne spożywanie posiłków tzn ograniczyć jedzenie co chwilę :)
Zdjęcie przedstawia Inowrocław, piękny prawda? :)
Dzisiejszy wypad z Maciejowyym chyba w sumie na spontanie, alee... fajnie było.
Oboje tego najwidoczniej potrzebowaliśmy, brakowało nam tego... aby odizolować się od
rzeczywistości która panuje w Bydgoszczy.... A przede wszystkim przed jutrzejszą pracą! Czeka nas inwentaryzacja, Bogu dzięki że na 9:00. Z tego co wiem to szykuje się powtórka z rozrywki czyli tzw. spóźnienie haha :D Norma ! Prawda? :D
No ale cóż... raz się żyje i po to są zasady aby je łamać ! A jak !
Czasami zastanawiamy się nad własną osobą co robimy źle, że nadajemy ból
drugiej osobie którą kochamy i jest dla nas bardzo ważna.
Nie panujemy nad emocjami i później wychodzą komplikacje.
Mamy również zakodowane niektóre zdarzenia z przeszłości które siedzą w naszych mózgach i nosimy je z sobą mimo wszystko, że tego nie chcemy...
Najlepszym rozwiązaniem tego aby było lepiej trzeba jak najszybciej na to reagować i zapobiegać temu aby nigdy więcej się to nie powtórzyło.
Oczywiste jest to, że Krakowa od razu nie zbudowali więc tego stanu emocjonalnego również od razu się nie pozbędziemy. Potrzebny jest nam czas zresztą jak i w każdej dziedzinie życia. Czas- to lekarstwo na całe życie,leczy czasami szybciej a za równo wolniej zaczyna działać. Najgorsze jest to jeżeli czeka się zbyt długo na poprawę bądź na cokolwiek przestaje nam po prostu zależeć, ponieważ dochodzimy do takiej sytuacji i zadajemy sobie proste pytanie "ile jeszcze?" wtedy człowiek poddaje się i odchodzi bądź ma po prostu wszystko w dupie brzydko określając.
Przede wszystkim trzeba mieć dobre nastawienie i wierzyć w to, że będzie lepiej.
Najgłupszą głupotą byłoby poddanie się i brak w wiary.
Będzie ciężko zapomnieć o tym co się wydarzyło szczególnie dla człowieka który posiada taki dar jak dobra pamięć. Niesety z pamięcią jest tak, że zapamiętuje się te najgorsze chwile a nie te dobre. Może być 1000 x więcej tych dobrych zdarzeń a o połowę mniej złych to i tak człowiek zapamięta te złe... Tak już niesety jest...
Dobranoc Wszystkim.
Ci co mają jutro wolne to zazdroszczę ! :)
Ból + cierpienie = nienawiść.