Uśmiechnięta, gotowa na pozytywne nastawienie do świata oraz ludzi...
Tylko moje pytanie brzmi po co, skoro dla innych nie warto się w ogóle poświęcać..
Zawsze znajdzie się ktoś kto Ci będzie chciał zniszczyć Twój świat, Twoją psychikę i wiele, wiele innych rzeczy które Ty w sobie posiadasz bądź nie tylko w sobie.
No cóż... na tym świecie istnieją ludzie oraz parapety... nawet jeżeli chcielibyśmy coś zmienić to się nie da w tym tkwi najgorszy problem życiowy... Najlepszym rozwiązaniem chyba jest olewanie tego co mówią o Tobie ludzie- tak mi się wydaje.. Pozostaje tylko
śmianie się do siebie samego, że nie posiadają w sobie takiej rzeczy jak szczerość wobec drugiego bliźniego tylko wolą pierdolić za plecami.. Inaczej już się tego nie da nazwać.
Pewnie.. to jest oczywiste, że prościej jest udawać "miłą" osobę, pogadać, pouśmiechać się i robić z kogoś debila a później obrąbać dupę. Bydgoszczanie.... hah. Tacy niestety są.
W ogóle porównując ludzie ze wsi i z miast to mogę stwierdzić w 100%, że Ci z wsi są o wiele lepsi niż miastowi- nie będę na ten temat się rozpisywać, bo mi się po prostu nie chce lecz taka jest prawda... Cały czas obserwuję ludzi i póki co moja świadomość tego jakoś mnie nie zawodzi. Myślałam tylko, że istnieją osobniki takie którym można jeszcze ufać bądź żyć z nimi szczerze-jednak moje myśli się pomyliły.... A szkoda.
W pracy było w miarę okej... nie narzekam... jeszcze kilka dni i KONIEC.
ZERO fałszywych mord.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
ŚMIERDZI FAŁSZERSTWEM...
DOBRANOC !