Taak... nadszedł dzień wypłaty po przepracowaniu dwóch tygodni... Hm...

W sumie niby fajna frajda, po tym co się robiło... Odbierając te pieniądze nie wiem

czy się cieszyłam czy smuciłam, ponieważ to chyba nie jest najważniejsze w życiu.

Fakt człowiek jest z siebie dumny kiedy dostaje wypłatę na którą sam sobie zapracował, może być z siebie dumny lecz pieniądz nie jest w życiu największym szczęściem życiowym który pełni jedyną i tylko tą funkcję... Pieniądz to tylko papier bądź moneta której jest czasami dużo bądź mało. Fajnie jest iść do sklepu kupić sobie coś fajnego, ładnego... Dużo ludzi żyje tylko pieniędzmi lecz w tym sęk, że nie tylko o to chodzi w życiu... Ludzie dzielą się na tych bogatych i biednych... Jak przypomnę sobie pielgrzymkę kiedy wędrowałam z moją kochaną grupą Brązową to na szlaku pielgrzymkowym mijaliśmy dużo ludzi, tych biednych oraz i bogatych i wiecie co Wam powiem? Pytanie moje brzmi.. Kto dał nam więcej a kto najmniej? Odpowiedź jest banalnie prosta.. To jest oczywiste, że więcej się dostanie od ludzi biedniejszych niż od tych bogatszych, ponieważ Ci biedniejsi patrzą sercem a nie tylko mózgiem ile to ja mogę przeznaczyć na daną osobę bądź ile mogę wydać.. Heh, trochę jest to śmieszne no ale cóż.... ludzi się nie zmieni, można gadać, gadać lecz to bezsensu... szkoda czasu i nie warto naprawdę... Lepiej chyba zamiast tego zająć się sobą i swoimi problemam.

Próbowałam już kilku ludziom jakoś to wytłymaczyć lecz niestety ze swojego doświadczenia wiem, że nie dało rady... Człowiek przede wszystkim musi sam chcieć aby był inny i inaczej postępować, ponieważ bez tego ani rusz dalej... Nie powiem, ponieważ pieniądze zapewniają życie na przyszłość, nie trzeba się martwić czy się utrzymam w przyszłości, bądź zginę... Z pieniędzmi trzeba umieć się zorganizować, to tak samo jak z piciem wódki bądź innego alkoholu. Część ludzi widzi tylko wódkę i pije, pije... aż do upadłego, kiedyś trzeba powiedzieć STOP aby móc przestać pić prawda? Aby na drugi dzień być nadal szczęśliwym człowiekiem i się dobrze czuć z tym co się robi. To takie moje małe przemyślenia... jakoś z dnia na dzień coraz częściej myślę i staram się tutaj wrzucić na ten papier internetowy... wtedy jakoś jest mi łatwiej postępować.. domyślam się, że część ludzi która to przeczyta stwierdzi "jaka jebnięta" no ale niestety taka jest prawda odnośnie tego co napisałam powyżej...

Dużo ludzi jest bogatych i tego nie okazuje po sobie z tego się bardzo cieszę, że żyją tacy ludzie jeszcze na tym świecie którzy się nie wywyższają tak za bardzo "co to nie ja" to jest akurat fajne... bo tego drugiego typu takich ludzi nie toleruję lecz.... jeżeli już są te pieniądze dla tej osoby ważne, to można byłoby trochę o siebie zadbać..

Pieniądze tej osobie nie uciekną- bać się o to nie musi zresztą pewnie sama o tym wie. Wszystko jest tak banalne proste tylko ciężko to wykonać bądź mało chęci...

------------------------------------------------------------------------------------------------

Niedługo z Maciejowym <3 Znowu....

Oj,oj... za częśto chyba ahaha :D nie no żartuję sobie teraz :)

W pracy dzisiaj okey, zresztą jak zawsze....

Myślę, że "trudne sprawy 2 w Famorze" dobiegają końca i pojawia się nowy serial "Dzień który odmienił moje życie 2 w Famorze" - to już ciekawsze i weselsze :))

Życzę Wszystkim miłego wieczoru <3