Chce mi się żreć, żreć, ŻREĆ. Ale przecież tego nie zrobię, pragnę tej 5 z przodu, jest tak blisko... A potem 4 i będzie pięknie. Byłam biegać w lesie, oj spadła kondycja. Skończyłam wyzwanie przysiadów i brzuszków, co nie znaczy, że nie będę ich robić dalej. Chcę jeść. Nie mogę.