Uuu dobrze zaczęty weekend.
W piątek miałam mega udane jazdy potem sama się nie spodziewałam, że będę dzisiaj taka szczęśliwa z powodu tego co działo się wczoraj.
Najpierw kicia, Leśa na koniec Kiss zagwarantowała nad udany babski wypad.
Dziś od rana jazdy, przygotowywałam się na pierwszy wypad do Rybnika, udane manerwy wszystko ogarnięte. I popołudnie z ziomeczkami, w końcu kupiłam ten zakichany kombinezon szłam po niego 2 tygodnie (jak można?!)
Nareszcie spotkanie z Dzikuskiem tak długo nie spędzaliśmy czasu razem w taki sposób. e
Maks wymęczył no ale ma prawo w końcu ma tyle energii hah.
W oczekiwaniu na wieczór i znów z kotami e
28 WRZEŚNIA 2016
4 WRZEŚNIA 2016
19 SIERPNIA 2016
13 SIERPNIA 2016
10 SIERPNIA 2016
6 SIERPNIA 2016
4 SIERPNIA 2016
14 STYCZNIA 2014
Wszystkie wpisy