the end...

Zaczynam.. Zaczynam po raz setny, ale tym razem bez Was.

Photoblog przestał być dla mnie tym czym był kiedyś. Przestał być motywacją a stał się siedliskiem anonimków które wszystko wiedzą lepiej i za wszelką cenę próbują Cie zdemotywować..

Czy się tym przejmuję? Nie! Oczywiście że nie. Po prostu doprowadza mnie do irytacji fakt, że ludzie nie widzą że ktoś się stara.

Może kiedyś wrócę. Nie tutaj-założę nowego fbl, ale póki co o tym nie myślę.

Zdaję w tym roku maturę więc głównie na tym chcę się skupić.

Nauka, ćwiczenia i najwspanialszy facet na świecie. Tym zajmę się już od dzisiaj.

W czerwcu przeprowadzam się do Hiszpanii i moze wtedy znajdę więcej czasu dla Was z (mam nadzieję) lepszą figurą.

Życzę sobie i Wam żeby ćwiczenia stały się przyjemnością a nawet nałogiem.

Jeżeli ktoś chciałby utrzymywać jakiś bliższy kontakt to piszcie śmiało podam facebooka.

Buziaki!