Hej ;*
Przepraszam, że znowu mnie tu nie było, ale jak zwykle dużo obowiązków, nauki tym bardziej, że jest przed świętami.
Jutro muszę napisać poprawę z polaka, przynajmnien na trzy, nie wiem jak ja to zrobię, bo klasówki są mega trudne. Będę się musiała porządnie skupić.
W piątek wigilia klasowa, wczoraj sobie zamówiłam buty czarne na koturnie, więc jutro powinnam je już dostać.
Coraz bardziej zaczynam się angażować co do M, na następnym spotkaniu z Nim, które będzie pewnie w sobotę, muszę z Nim porozmawiać o tym co zamierzamy robić dalej, bo ja się za bardzo zaangażuje, a później z tego wszystkiego wyjdzie dupa...
Chcę już święta, mieć wolne od szkoły, po prostu chcę trochę odpocząć...
Bilans:
śniadanie: kromka chleba z szynką (120kcal) + herbata
2 śniadanie: kawa z automatu (80kcal)
obiad: rosół z makaronem (300kcal)
podwieczorek: kawa + jeden cukierek (100kcal)
kolacja: jabłko (80kcal) + wafel ryżowy (38kcal)
Razem: 718kcal
Zajrzę do Was koło 22:00, jak już się nauczę z polaka, czeka mnie 60 stron A4 do przeczytania i zinterpretowania...
Trzymajcie się ;***