oczywiscie nie ja.
przejebałam troche wczoraj. tzn bywało gorzej ale i tak przejebałam. Co wyrzygałam to znowu nadrobiłam. Bywa.
Dzisiaj jest już ok. Same jabłka. Muszę się oczyścić.
Załamałam się kolejny raz zasobem mojej wiedzy z dziedziny matematyki. Kurwa.
Teraz nie mam co ze sobą zrobić. Po 13 wybieram się na dłuuugi samotny spacer na cmentarz. Muszę przemyśleć pare spraw.
Ciskam ogarniać co u was i opierdalam drugie jabłko.
Chudego!