Powiedzmy, że spodziewałam się nieco lepszego początku. Nie umiem się tak przestawić z dnia na dzień na "małojedzenie"... Ale powolutku damy radę, chociażby zmienić nawyki żywieniowe. Obiad u babci podczas diety to ciężka sprawa, wepchnęła we mnie schabowego, no bo jakżeby inaczej :)
BILANS
ś: 2 kromki chleba z szynką sałatą i ogórkiem kiszonym 250
2ś: froop truskawkowy 150
obiad: sałatka owocowa (banan, kiwi, pomarańcza, trochę jabłka) 250
schabowy, jeden ziemniak 350
podwieczorek: bułka z masłem 200?
= 1150 kcal
AKTYWNOŚĆ
30 długości basenu
trochę chodzenia
dorzucę jakieś brzuszki przysiady, bo dzisiaj więcej nie dam rady, jestem wykończona. a jutro czeka mnie sprawdzsian z biologii <3!
nie chcę widzieć Ciebie więcejm nigdy więcej!