Tęsknie za tym, kiedy było tak ciepło, miło... słońce świeciło całymi dniami, kiedy było wesoło...

Czuje jakby to już miało nie wrócić. Rozglądam się, a za oknem mróz, od ktorego kurewsko mi zimno... Biało i szaro, pusto... zimno... 
Jakby to powiedzieć bez sensu.

 Wiele się zmieniło, nawet sama nie wiem co, ale widać gołym okiem, że jest inaczej, nie tak samo jak kiedyś. Przez to mi smutno, nie mogę tego zmienić, nie mogę nic zrobić... posypało się... 

Prosiłam o odrobinę zrozumienia... nikt nie dostrzegł tego. Czuje jak zmieniłam się ja. Może i jestem trochę oschła, zimna, ale przez to jestem twarda, wypracowałam sobie taki charakter przez czynniki zewnętrzne... po to by nie płakać tyle o byle co... żeby się nie załamywać. Muszę być silna. 

Nie tylko ja się zmieniłam, ty także. Może tego nie widzisz sam, ale ja tak. to strasznie boli, choć nie mam na to żadnego wpływu. Moje słowa nie mają żadnego znaczenia, nic nie dają, nie pomagają... Trudno, starałam się może i na próżno...

żal mi samej siebie, za naiwność, za zbyt dobre serce, za głupote...

narka.

 każdy chyba w życiu posiadała człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź.
i nie było to uczucie - absolutnie.
było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne "coś"

 czego nie da się zapomnieć nigdy... 

Słyszałam, 

że się ustatkowałeś, 
że znalazłeś dziewczynę 
i jesteś teraz żonaty.

Słyszałam, 
że Twoje marzenia się spełniły,
Podejrzewam, że ona dała ci to, 
czego nie dałam Ci ja.

Stary przyjacielu, 
dlaczego jesteś taki nieśmiały?
To nie w twoim stylu powstrzymywać się 
i chować się przed światłem

Nienawidzę pojawiać się znikąd nieproszona,
Ale nie mogłam trzymać się z daleka od tego, nie potrafiłam tego przezwyciężyć.
Miałam nadzieję, że zobaczysz moją twarz i przypomnisz sobie, że dla mnie to nie koniec.

Wiesz jak ten czas leci,

Zaledwie wczoraj
było najlepszym czasem naszego życia.
Urodziliśmy się i wychowaliśmy
w letniej mgle, 
związani niespodzianką 
naszych dni chwały.