Siadam na kanapie i, popiijając herbatkę, myślę nad dzisiejszym dniem. Co zrobiłam, czego nie zrobiłam i co takiego mogłam zrobić. Tak, dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do tych lepszych. Wielki wpływ na to miała cudowna pogoda i jakże cudowne słońce. Mimo iż ta niedziela tak szybko minęła, uśmiech z twarzy nie znikł. Cieszę się, mimo szokującego zakończenia w czytanej książce ;-)
'Więc nie bój się deszczu, bo ja jestem deszczem...' ;-*