3 lipiec 2015
Dzisiaj piękny słoneczny dzień. Jadę z Matt'em nad morze. Muszę się przebrać i coś zjeść. Jest dopiero 7 rano, a ja już na nogach. Wkurza mnie to, że nie umiem dłużej spać, no ale mówi się trudno. Zjadłabym omleta z czekoladą. Idę zaraz go sobie zrobić, tylko wezmę jeszcze prysznic. Właśnie chłopak napisał mi, że będzie za 10 minut. On zwariował! Jak ja jeszcze nie jestem do końca ogarnięta i moja mama jeszcze śpi. Maleństwo jak się rusza w tym moim brzuchu, pewnie też już nie śpi. Nie mogę się doczekać, kiedy w końcu będę mogła je przytulić. Na razie ciąża bez komplikacji i dodatkowych nerwów, więc się bardzo cieszę! Ale jeszcze 3 miesiące do końca.. Zobaczymy, jak to będzie.
od autorki:
W następnej części będzie się działo:)