Jestem wszystkim za bardzo otumaniona,
naćpana niczym.
Nie mam siły pisać, przecież wiesz
jak ciężko usmażyć jajecznicę na boczku
w czterdziestostopniowej gorączce
lub w czterdziestometrowym jeziorze.
A gorączki nie wyślę listem poleconym na Alaskę.
Nie wsiąknę jeziora w jedną małą gąbkę. Ani we dwie.
Wiesz jak mi ciężko.
Jak mrówce pod słoniem. Pod słoniem
najgrubszym z najgrubszych.