W końcu udało mi się po nocy wrócić do domu...
Bus mi uciekł...
Poszłam więc do marketu i nakupiłam torbę słodyczy...i wodę mineralną...
mega mam ochotę to pożreć... planuję ucztę... ale czy dziś będzie okazja że będę sama w domu?
Jeśli nie to zamknę się w pokoju,włączę muzykę i zwrócę do kosza...chcę cicho wymiotować...
nie pozwole żarciu wniknąć we mnie... nie pozwolę...
Bilans:
mały kawałek makowca, kawa z mlekiem, Bel Vita, 2x kuleczka orzechowa
= 700 kcal