- Kim jestem? - patrzę w lustro próbując odpowiedzieć sobie na to pytanie. - Skoro mam odbicie, to jestem. Ale kim? Ile mnie jest we mnie? - próbuję wyczytać prawdę w mych zielonych oczach, ale wśród intensywnej zieleni nie widzę odpowiedzi. - Sobą... - gdzieś w głowie zaszeleściła myśl, uniosła się ponad i znów zaczęła opadać. - Co to znaczy być sobą? - teraz już pełen obaw wpatruję się w swe odbicie. - Człowiekiem... - podpowiada serce lecz wątpliwości znów mnie oplatają. - Cóż to znaczy być człowiekiem? Kim jest człowiek? - każda odpowiedź niesie ze sobą pewne niedomówienie.
- Kim ja właściwie jestem? - pytam siebie ponownie i milczę, bo sam już nie wiem.