taaa zdjęcie ściślej nieokreślone.. Krzyś się nam wrył
ale mnie sie podoba xD
i Buraczek moją osobista pięciozłotówke leżącą na chodniku zwinał:P co za..
skandal
ale musze powiedzieć tłumy były nie ma co, w ogródku sie nie mieściliśmy...
trudno, bywa, bywa
ale i tak całkiem przyjemnie było:):*
a Tobie Pawle obiecałam, oberwiesz
:)
kocham:*:*