Nie ma daru bez klątwy. Może piękno to najwyższa forma zła? Któż normalny dobierałby taką formę? Zło, a może bardziej brud. Najważniejsze, umieć trzymać to w ryzach. Banał, ale wielu by chciało nadawać kierunek, a nie dopasowywać się do niego. Wciąż przeloty, wyloty, odloty, ja. Blizna, zakażenie. Co mi o tym możesz powiedzieć? Zostawić, usunąć? Podobno blizny dodają mężczyznom charakteru. Mam charakter czy jeszcze mi daleko? Dzieło przypadku czy wciąż ja?
Postanowione. Nieodwolalnie. Spójrz mi w oczy. Podobno są ładne. Podobno ciągle mają przyjazny wyraz. Nic się nie zmieniło, nabiorę się po raz kolejny, ile tylko razy będzie trzeba. To moje. Pieczęć zerwana. Skóra skażona. Oczy te same.
Czuję się dobrze. Zadbałem o to. Pada deszcz, chyba jednak nie pojeżdżę na rowerze. Przypomnij mi czego się wyrzeknąłem? Musiałbym spojrzeć przez mgłę, potem przez ogień. Więcej nie pamiętam.