Czasami mimo, że coś nas niszczy nie potrafimy od tego odejść. Czasami po prostu boimy się zmian. Czasami samych siebie. A czasami kochamy zbyt mocno by uwierzyć, że miłość potrafi zabić.
Czasami nie mówię nikomu jak naprawdę się czuję . Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby choć w małym stopniu mogli mnie zrozumieć.
Tak wiele ocen wystawionych zbyt pochopnie. Wiele decyzji podjętych zbyt gwałtownie. /Eldo
Wszyscy ranią. Może nawet o tym nie wiesz, ale codziennie kogoś ranisz. Słowem, gestem, coś, co dla ciebie wydaję się błahe dla kogoś innego może być wszystkim co ma. A ty, burzysz mu jego świat, który tworzył przez długi czas, budował, kawałek po kawałeczku.
Czasem jak jestem sama to czuję tą całą samotność, jak mnie rozrywa, jak pęka mi serce, czuję jak cała się rotapiam z tej bezsilności. palę papierosa, nim zdążę się obrócić już jest wypalony. to tylko chwila. to mija.
Podziwiała go i była strasznie o niego zazdrosna. Chciała go mieć tylko dla siebie. Chciała, żeby żadna kobieta nie poznała go bliżej i nie dowiedziała się, jaki jest. Czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie.
Choć raz postaw się w mojej sytuacji, a potem opowiedz jak było.
Jestem na skraju załamania nerwowego i nienawidzę życia, śmieję się z byle głupot i zaśmiecam umysł byle czym, piję najpodlejsze alkohole i przepalam je fajkami, od 3 dni nie miałam niczego w ustach, a od 4 lat nikogo poza Tobą w sercu.
Zniszczmy nasze słabości, zanim one zniszczą nas.
Mogłabym pić. Popijać wszystko wódką, ten ból, nienawiść do siebie samej. Wypalać uczucia papierosami, dusić je dymem, zamordować gdzieś tam w środku, w klatce piersiowej. Zatruć płuca, by ciężki oddech ustał, bym już nigdy więcej nie mogła wziąć wdechu, tak zwyczajnie. Dźgnąć się w serce, wbić nóż prosto w mięsień, tu z lewej strony, centralnie. Albo, mogłabym iść ulicą, chcieć przejść na drugą stronę, nie rozejrzeć się, wpaść pod samochód, nie wstać już, najpewniej. Skoczyć z mostu do jeziora i zachłysnąć się wodą, nie móc się wynurzyć, tracić tlen, udusić się, desperacko. Wracać późnym wieczorem parkiem i spotkać złych ludzi, brutalnych, pełnych nienawiści, agresji. Mogłabym, ale nie chcę. Nie chcę się poddawać. Nie chcę być słaba, ponownie. Chcę byś silna, móc to wszystko przyjąć ze spokojem i się nie tracić. Nie robić głupstw, nie płakać, nie widzieć siebie smutnej, tak żałosnej, bezsilnej i ponurej.
Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy, na które nie masz wpływu.
Zaczynamy od nowa, by znów popełniać te same błędy.
Dopadają mnie wieczory, kiedy leże na łóżku ze słuchawkami w uszach i myślę o przyszłości. Myślę o tym co mogło by być dalej.
* Jak chcesz podać mi jakiś opis lub wysłać ciekawe zdjęcie, które zostanie umieszczone na tym flb. to zrób to na : [email protected]
Zdjęcia nie należą do mnie.