za dwa dni skończą się wakacje (dla mnie taki termin nie istnieje, mogę liczyć co najmniej na urlop dzięki łaskawości mojego pracodawcy), dzieci wrócą do szkół, studenci od października na studia...
a dla mnie to będzie inny wrzesień, taki którego nigdy nie było w moim życiu
wrzesień - miesiąc magiczny przynoszący wspomnienia...ale tylko wspomnienia, trzeba żyć dalej,
a propos życia, ten wrzesień będzie niesamowity, czekam z utęsknieniem na tą małą istotkę która zapełni pustkę którą odczuwam...przede mną ostatni weekend w którym moge pojechać po bandzie, ćpać ,chlać do zarzygania...
z dniem 1 września przeszłość oddzielam grubą kreską...zaczynam nowe życie, nowe cele, nowe wyzwania
wali mnie to że jestem sam, i będę sam , po przede wszystkim chcę zrobić to dla samego Siebie, żeby udowodnić że mam tyle siły, że mam tyle odwagi, wiem że będzie ciężko ale dam radę , choćbym miał się posrać i porzygać, pokaże że to JA jestem dla Siebie najważniejszy...Wam moi drodzy pozostanie tylko patrzenie, słucham SWOJEGO SERCA,SWOJEGO ROZSĄDKU...bo najważniejsze to mieć w życiu cel...ja się już wyszalałem...pokosztowałem WSZYSTKIEGO co oferuje dzisiejsza cywilizacja...pozostała praca nad SAMYM SOBĄ, trzeba zadbać o wygląd, zdrówko i kondycję, a reszta po drodze sama się znajdzie...wierzę w to...tak mi dopomóż Bóg i wszyscy Święci. AMEN !!!
Do ciebie należy, by siebie samego doceniać
Tu trzeba w siebie uwierzyć
Życie to nie teatr - nie ma generalnych prób
Gdy wiara umiera, zostaje mentalny trup
JOSEPH MURPHY w Tobie głos, opowie Ci takie rzeczy
Że włos staje na głowie
Ty masz tylko jedną szansę, tylko jeden strzał
Sobą bądź, życie spierdala przez palce Ci oburącz !!!