Pisząc z telefonu z góry przepraszam za złą interpunkcję, błędy oraz brak wielkich liter, których to błędów oczywiście będę starała się unikać. Choć wiadomo, autokorekta robi swoje... Tak też krótko dzisiaj.
Weekendowa podróż w zaświaty. Wczoraj bardzo romantycznie, dziś... hm, nieco refleksyjnie...
Opuściłam piekło, obym dotarła do raju.
No proszę, a jednak i mnie może dopaść delikatny strach, fascynujące...
Tyle jeszcze do ogarnięcia, a tak mało czasu!
Normalnie w tym miejscu pojawiłby się link do piosenki. Jednak jako że z lenistwa nie wyjdę z łóżka do komputera, dziś się to tu nie pojawi.
Jednak z pewnością wrzuciłabym tutaj coś happysad'u. Pewnie "Łydkę". Coraz większy sentyment mam do tego zespołu, tyle wam zawdzięczam... + Jest to bardzo, bardzo, bardzo pozytywne wspomnienie tegorocznej majówki. :)
Krótko to krótko. I tak ogranicza mnie ilość znaków... yep.
Peace. LOVE. Music.