Jeśli dziś umrzeć miałbym
Jedyne co zabrać chciałbym
Ze soba w tę podróż daleką
Wiodącą Charona cienistą rzeką
To Twój uśmiech, jak marzenie senne
Będący, wszelkie prawidła wiosenne
Rozbudzający.
Jeśli dziś przestać istnieć miałbym
Jedno wspomnienie zachować chciałbym
Twego głosu tembr gładki i jasny
Duszę mą uratować władny.
Jak słowicze o poranku kwilenie
Ucho wprawiające w miłe drżenie
Wrażenie pozostawia niezatarte.
I gdy tylko Cię poznałem
Wnet umrzeć, przestać istnieć chciałem
Do Ciebie miłość w mej duszy
Myślałem, że rychło mnie rozkruszy.
Jednak Ty mnie wybrałaś
O, nimfo - obok zostałaś
I rzekłaś
Kocham...
Autor Dunadan