Jak przez palce wciąż płyną kolejne dni, miesiące, lata...
Lecz kiedy zatrzymam się na chwilę i spojrzę wstecz ; nie ujrzę niczego, co nie powinno było się wydarzyć. Życie to sinusoida wzlotów i upadków, a przynajmniej powinno tak być. Choć sięgając dna masz wrażenie, że już nic gorszego przytrafić się nie może; wtedy los udawadnia Ci, iż się mylisz rzucjąc wprost pod nogi kolejne kłody.
Co z nimi zrobisz, zależy od Ciebie... Jedni ulegną pod ich ciężarem, a inni ułożą z nich most, który stanie się nowym etapem starej drogi. Drogi tej nie przyszło nam przemierzać samotnie..
To podwójnie motywuje do tego, by podnieść wzrok, gdy brak sił na cokolwiek i zacząć dzień z radością. Z radością, której dostarczasz mi Ty, z sensem, który nadajesz mym dniom Ty, z nadzieją, przy której utrzymujesz mnie Ty, z poczuciem bezpieczeństwa i stabilności, które zapewniasz mi Ty, z miłością, którą obdarzasz mnie Ty.
Doceniam, Dziękuję, Kocham.
"Kiedyś wszystkie czarne dni. Obrócimy w dobry żart."
prawda?