Pierwszy raz daję moją fizjognomikę na pb. To znaczy nie pierwszy ogólnie bo za poprzednich czasów tego pb mój wizerunek pojawiał się tu dość często i aż za często. Teraz już zrezygnowałam z tego dodawania swoich zdjęć, ale zbyt wiele ich nie mam jak na dzień dzisiejszy - stąd więc to coś. Co prawda z 2010, ale dużo się od tamtego czasu nie zmieniłam. Z wyglądu przynajmniej.
A tak aktualnie to chce mi się krzyczeć. Płakać i krzyczeć. Jestem wściekła na siebie, na moje tchórzostwo. Bo tak naprawdę sama nie wiem, czego chcę. Nie wiem, o co mi chodzi. Myślałam, że znalazłam sobie cel w życiu, jakieś wyjście. A gdzie tam. Gówno z tego. Po co to wszystko? Po co sobie coś zaplanuję, jeśli może stać się coś, w wyniku czego stwierdzę, że tak naprawdę to był zły wybór? Nie wiem, czy to co robię ma jeszcze w ogóle jakiś sens... Bo tym razem nie zadecyduje 'vox populli'. Bo nie umiem przestać kłamać. Nie potrafię powiedzieć ludziom prawdy i zmierzyć się z nią. Takie to trudne. Boję się samej siebie, że znowu zrobię jakieś głupstwo. Ale przecież to 'nie jest powód', nikt tego nie rozumie, a ci co mogliby... nie wiedzą. Przez tą idiotyczną sytuację zamknęłam się w sobie, żyję w jednym wielkim zakłamaniu, chcę to skończyć - ale czy to coś da? Może być jeszcze gorzej. . . .
http://demotywatory.pl/3703324/Pierwszy-raz
Zdemotywowało mnie cholernie...