Dopiero teraz, kiedy ćwiczę systematycznie uświadomilam sobie ile w tym jest frajdy! Cały dzień czekam na wieczór (tylko wtedy mam trochę czasu dla siebie ) kiedy mogę się odstresować i poćwiczyć. Niesamowite uczucie. :) A pomysł z zeszytem genialny. Czuję, że mam wszystko pod kontrolą. Jest motywacja, działamy i nie poddajemy się! Już 10 dni jem zdrowo, co do słodyczy to całkowicie nie umiem się odciąć ale nie robię z tego wielkiej tragedii. Czekam aż zrobi się ciut cieplej i zaczynam biegać. :))
a co u Was? :*
Inni zdjęcia: ... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24