Czasem jest dobrze... Czasem zle... Zreszta my to wiemy najlepiej. Jednak zawsze jest cos co nadal nas trzyma razem... Gdyby sie tak nad tym glebiej zastanowic to moznaby powiedziec, ze przyzwyczailismy sie do siebie - do sytuacji takiej a nie innej - i po prostu nie umiemy tego zmienic. Jednak czym jest zycie bez wiary i nadziei? I dlatego ja je mam... i nie wazne jak jest: zle, dobrze czy wspaniale ja wiem, ze jestesmy tylko dla siebie, a to co nas trzyma przy sobie to milosc. Milosc... i nic innego. I dlatego wierze. I wiem. I mam nadzieje. I ufam. I kocham. Sebuch :* Kocham :*