Czym jest dla mnie fikcja?
Zadałam sobie dzisiaj to pytanie. Oderwaniem od rzeczywistości? Chyba nie. Fikcja to moj drugi swiat, na pozór lepszy. Jest moim mały uzależnieniem. Probowałam sie go pozbyc, lecz nic z tego. Sprawiam mi to cholerna przyjemność. Wpieprzyłam sie. I zachecam do tego innych. Dlaczego? Sama nie wiem. Jak każde uzaleznienie, to tez jest niebezpieczne, choc wydaje sie niewinne, ale duzo ludzi bierze to co tam se dzieje zbyt poważnie. Niestety wliczam sie. Ale chyba coraz mniej sie tym przejmuje, powoli ucze sie odrózniac to wszystko. Przerazajacy jest fakt, że zycie tam to jedno wielkie kłamstwo. Oczywiście bycie soba jest wskazane, ale kłamstwo jest tam codziennością. Zmieniłam sie przez fikcje? Może troche, może nawet bardzo, ale ja sama tego nie odczuwam po za drobnym rzeczami, ktore niepowinny sie stać. Zadaje sobie pytanie : Dlaczego tak bardzo zależy mi na internecie ? Czy umiałabym bez niego żyć ? Byłoby trudno, mozna poiwedzieć, ze be ztego moje zycie byloby rutyna. Szkoła, dom, szkoła,dom, nic wiecej. A fikcja pozwala sie oderwac od tego wszytskiego. Czasem pomaga, czasem dobija, ale mi jest w 1OO procentach potrzebna. Może to głupie, ale czuje sie tam bezpiecznie. A w dodatku mam okazje poznac wielu ludzi. Którzy sa dla mnie jak rodzina ...
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24