Zapal świeczkę za tych, których zabrał los...
1 listopada. A wraz z nim nadeszła jakaś... melancholia?
Ogólnie dzień ten jest dniem nostalgii, ale nie tylko o to chodzi...
Myślałam nad wszystkim i tak naprawdę nie doszłam do żadnego wniosku.
Może i dobrze. Akurat w sprawie, o której głównie myślałam, nie przyniosłoby to żadnych korzyści, a raczej odwrotnie...
Nie na krześle, nie we śnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę młodo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłości
A kto by nie chciał..?
Wszystko przemija...
Jak zwykłe złudzenie
Jak dziecka marzenie
Jak długi, nudny, mroczny sen...
Wszystko przemija...
Jak nierozerwalna przyjaźń
Jak najpodlejsza zima
Jak długi, nudny, mroczny sen...
Wszystko przemija...
Jak młodość i trema
Jak zieleń żywego drzewa
Jak długi, nudny, mroczny sen...
Wszystko przemija...
Jak najgorętsza miłość
Jak świat, którego nie było
Jak długi, nudny, mroczny sen...
I to właśnie w tym wszystkim jest najgorsze..