sobotnio. wyszczerz na zdjęciu z p. Kubą.
bo mikołajki takie zakręcone były; najpierw rano borek fałęcki pętla, odebranie prezentu należnego. później czternasta saturn; nie, nie piętnasta. pierwsze. siedzenie na podłodze, ale jednak `przepraszam, tutaj nie wolno`. sterczenie przy stoliku. i o piętnastej zero cztery, z naprawdę małym spóźnieniem, usiedli przy stoliku. podpisali dvd i nieprzygodę. Artour jak zawsze czerwienią. uśmiechali się. rozmawiali. i dowiedzieli się, że `do zobaczenia za parę godzin`.
a za te parę godzin? loch ness i najlepszy dobór utworów. wszystko pięknie odśpiewane, wywrzeszczane `zapomniałam szminki` i `jakby coś to nic, to nic`. tak, i podobno często ostatnio u nas grają. nie zauważyłam. ;d ale powtórzymy wszystko, wszystkoo!
i Ty. tak, Ty. bo wiem, że chociaż tego nie widać, to lubisz tutaj sobie wejść i poczytać co nieco.
dziękuję za to, że jesteś, jaki jesteś. i że tak się starasz, mimo tego, jaka jestem ja. bo równie dobrze mógłbyś postąpić zupełnie inaczej. ale nie; Ty jesteś i jesteś wciąż, chociaż innych by zabrakło w połowie.
:*
Wham!; lastchristmas.mp3
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24