i nie ukrywam, że ulegnę jeszcze raz i popełnię setny raz to samo zło.
tęsknota. teoretycznie za czym nie wiadomo, bo przy 'ekstramocne' ścisnęło w sercu; ale mogę się domyślać. rok temu było zupełnie inaczej. konflikt tragiczny; bo z jednej strony chciałoby się powtórzyć to, wrócić. ale z drugiej tak dobrze jest, że nic więcej nie potrzeba. rozdarcie. ej, ej. rok już. rok od czasu, kiedy wszystko obróciło się o 180 stopni. i gdyby nie to, miałaby miejsce inna sytuacja, inne podejście, inne spojrzenie na wszystko. to, jaka jestem dziś zawdzięczam wydarzeniom sprzed miesięcy dwunastu. i z okresu ostatnich dziewięciu najbardziej jednak.
syntetyki zamienione jednak na czasowe.
za oknami mokro jest; ostatni śnieg tej zimy.
w końcu trzeba będzie zejść i kupić coś ze sklepu...
nie teraz, pójdziemy później; ubrania wiszą na sznurze.
bąbelkowa płynie krew; w łóżku zostaniemy dłużej..
bo ostatnio wszystko przypomina tamten czas.