zdjęcie z Efćą [nie bij :*] z podróży do Jastrzębiej Góry w pociągu relacji Kraków-Gdynia. widać to rozespanie na twarzach ;))
frustracja. i ogarniające wkurzenie. pisałam notkę; napisałam niecałą połowę, która była dłuższa od conajmniej dwóch zwykłych notek razem wziętych. po tym, poszłam do sklepu, jak prosiła mnie moja mama. w tym czasie do pokoju wszedł mój brat, który pozamykał mi wszystkie programy, przy czym na gg ustawił mi się znów znienawidzony opis, którego nijak nie mogę się pozbyć od roku z opcji: `po wyjściu z programu ustaw opis`[skomplikowane to, więc nie będę pisać, jak umiejętnie trzeba je wyłączyć by się nie pojawił ;p]. pierwszy raz straciłam notkę nie z winy fotobloga. wrrr.
jeszcze pochwalę się tylko, że jutro przyjdzie zamówiona realizacja mojego czteroletniego marzenia - tablet <3
notka właściwa, o jakiej mówiłam, jeśli się pojawi, to trochę później. i za poprawę humoru Marcinowi dziękuję :)) ;*
ej, to już pięć miesięcy..? :*
`Oh, Angel - we can find our way somehow;
Escaping from the world we're in,
To a place where we began.
And I now we'll find
A better place and peace of mind
Just tell me that it's all you want - for you and me,
Angel, won't you set me free..`
Judas Priest; angel.mp3