photoblog.pl
Załóż konto

Wpis dzień po dniu, co to się stało? Luźny dzień, bo miałam iść na pochód juwenaliowy, ale pogoda jest paskudna, więc zostałam w domu. Na dobre mi to wyszło, bo rozpakowałam się, sprzątnęłam w szafie, wstawiłam pranie, odplamiłam rzeczy i.. w końcu załatwiłam sobie praktyki w inspektoracie i mleczarni! Formalności dopełnimy jak tam przyjadę, ale to i tak już dużo, szczególnie, że mam jakąś fobię przez załatwianiem oficjalnych spraw telefonicznie :( Nie wiem, z czego to wynika, ale regularnie uprzykrza mi to życie, bo zanim coś zrobię, nastresuję się tak, że szkoda gadać. Więc pchnęłam dziś łącznie trzy sprawy do przodu i choć to drobiazgi, to jestem z siebie niemal dumna. Jutro może uda mi się obgadać sprawę czwartą i będę spokojnym człowiekiem :)

Teraz prasowanko, a wieczorem spotkamy się z J. z parą przyjaciół albo spędzimy go sami.


Tak jak uwielbiam moją współlokatorkę jako człowieka, tak w kwestiach 'czystościowych' nie potrafię pojąć, jak można mieć tak wyjebane na porządek, a w tym wypadku raczej syf. Mieszkamy razem kilka lat, a ostatnio okazało się, że ona nie potrafi otwierać odkurzacza, żeby zmienić w nim worek oO Oznacza to tyle, że przez te wszystkie lata robiłam to tylko ja i mój były współlokator. W dodatku jakiś czas temu usunęli ze sklepu worki, które kupowałam i zostaliśmy bez worków. Olałam to, bo równie dobrze każda z nas może kupić te worki, nie muszę być to ja. No i co? Parę tygodni żyła bez odkurzacza, aż w końcu wczoraj nie wytrzymałam i pojechałam je kupić.. Odkąd mieszkałam głównie u J., nie denerwowałam się, bo nie ja mieszkałam w tym burdelu. Teraz wrócę i zacznie się to samo, czyli próby nauczenia dorosłego człowieka porządku ... Jutro przyjdą goście i skońćzy się pewnie tak, że posprzątam po niej kuchnię, bo będzie mi głupio przyjąć ich w takim syfie. Jak można żyć w takim brudzie? Jakim cudem to może człowiekowi nie przeszkadzać?

Dodane 9 MAJA 2019
280
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cerssei.