photoblog.pl
Załóż konto

We wtorek i środę miałam paskudny humor, w zasadzie od momentu rozmowy z babcią, w której wspomniała mojego byłego i to, co mi zafundował. Nie wiem dlaczego akurat wtedy tak mnie to przybiło, ale ból i żal był nie do zniesienia. Przez większość czasu mam go totalnie gdzieś, ale czasem jeszcze mam takie zrywy, że nie powstrzymałabym się, jak bym mogła zrzucić go w przepaść.

 

Pomierzyłam się i stwierdzam, że nie ma tragedii, wymiary bardzo standardowe jak na czas niepilnowania się, jedyne zastrzeżenia jakie mam to brzuch, więc stopniowo wracam do typowo zdrowego odżywiania. Szczególnie, że mój chłop też chce się pilnować i chcę go w tym wesprzeć. Jest świetnym kucharzem, ale tacy, jak wiadomo, nie gotują dietetycznie ;)

 

Znajomy lek wet, zaproponował mi staż u siebie po studiach, wstępnie się zgodziłam. Co prawda drugi koniec miasta, ale wiem, że u niego wiele bym się nauczyła, zresztą znów jestem u niego regularnie i dużo mi to daje. Ostatnio nawet wycięłam swojego pierwszego tłuszczaka!! <3

 

Wczoraj pobiegane, znowu zdychałam, a to zaledwie 5km.. Trochę to załamujące, ale też motywujące. W ogóle baaardzo chciałabym się zapisać na jakieś zajęcia sportowe, ale nie wiem, czy się wyrobię z kasą. W czerwcu przyjaciele biorą ślub, a ja jeszcze nie mam nic oszczędzone :( Chyba będzie trzeba obejść się smakiem.

 

 

Miłego weekendu :)

Dodane 5 KWIETNIA 2019
200
byebunny mialabys ochote kiedys opowiedziec co w zasadzie sie wydarzylo, ze az taki zal odczuwasz? oczywiscie nie musisz, jak najbardziej zrozumiem :)
fajna wiadomosc z tym stazem :)
07/04/2019 16:51:15
cerssei w skrócie ad rozstania - czułam że coś jest nie tak, chciałam nim jakos potrzasnac, ostetcznie spotkalismy sie i powiedzial ze'miedzy nami nie ma magii' (autentyczne zdanie) i 'zostanmy przyjaciolmi'. Żalił się jak to on nie ma w życiu cięzko (to tez calkiem zabawne), że jest rozdarty, że on nie wie czego chce (juz raz mi to powiedział przy pierwszym rozstaniu). Ogólnie takie brednie nie mające związku z prawdą. Powiedzialam ze to nie ma sensu i zeby wypie**zał z mojego zycia. Po kilku dniach zrozumialam ze to chodzi o jego byłą dziewczynę, ale nikt na poczatku w solidarnosci z nim nie chcial mi tego potwierdzic. Ostatecznie okazało się że miałam rację i ze do niej wrocił, że myslal o niej przez cały ten nasz dwulteni związek i jeszcze prawdopodobnie zdradzał mnie z nią. Jak zapytałam wprost to nadal mnie okłamywał, nie miał jaj się przyznac. Na dokładkę oczerniał mnie przed wspolnymi znajomymi i opowiadal np, że musiał mnie rzucić bo byłabym _ujową matką(wtf?). Bylismy razem w grupie bo z wygody się nie przepisał i przez pare miesiecy rzucał w moją stronę mega chamskie komentarze, na ktore ktokolwiek zareagował dopiero na koniec semestru. No a przypomnijmy że raz sie rozstalismy i potem błagał mnie o powrót, bo zrozumiał swój bład bla bla, a ja się na tą maślankę nabrałam. Więc straciłam dwa lata na aktora, kłamcę i totalnego oszusta..
09/04/2019 16:02:30
byebunny co za typ... dramat. przykro mi, ze musialas przez cos takiego przejsc i ze poswiecilas mu 2 lata. ale zawsze to jakas zyciowa lekcja - tak sobie przynajmniej tlumacze wszystkie gorsze sytuacje w zyciu. mam nadzieje, ze teraz uklada Ci sie w zwiazku :) i bardzo dziekuje, ze sie ze mna tym podzielilas :*
09/04/2019 20:46:17
pisicuta Do fajnego miejsca warto nawet daleko dojechać, coś wiem o tym :D
06/04/2019 10:34:32
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cerssei.