Wciąż galopuję,
Mój czarny koń
Niesie mnie,
Do nieznanych wybrzeży
Przez te obce lasy,
I z zaufaniem z powrotem do domu.
JUŻ NIE JESTEM ZAKONNICĄ!
Awwwww yeah!
kochamkochamkochamkocham.
Tutaj jest mój dom,
Tutaj droga się kończy.
Tutaj jest stajnia mojego konia,
Tutaj urodził się mój srebrno-grzywy wierzchowiec.