no proszę, proszę...
Nie wiem od czego zacząć. Od początku czy od końca? Wszystkie momeny są trudne... Daję rade. Jeszcze.
Wierzę w siebie, wierzę, że potrafię się przełamać. Widzę jak wszystko się zmienia, jak wszystko dojrzewa.
Nic nie jest tak jak dawniej, coś jest a później już tego nie ma. Nie potrafię określić, czy te zmiany wyszły światu
na lepsze. Aczkolwiek staram się by było dobrze :) Najtrudniejsze jest zaufanie, to zdanie będę powatrzać dość
często. Relacje... tracić bliskich? Najboleśniejszy cios w serce, strach, obawa przed samotnością. Każdy potrzebuje
kogoś bliskiego, przede wszystkim wsparcia, inaczej zostaje się zamkniętym. Tyle planów, tyle ambicji, tyle chęci,
nie pozwolę, żeby wszystko poszło na marne. Trzeba pokazać, że zależy, szczerość, zaufanie i poczucie humoru.
W życiu trzeba mieć dystans, drwić z czarnego humoru. Przede wszystkim nie czekać. Podchodzić pozytywnie.
Ciao!