O sobie: „Oto ja - przeważnie gdy flirtuję, mam skrawki sałaty na przednich zębach. Nigdy nie używam odżywki do włosów, bo to zabiera zbyt dużo czasu. Cała ja - nie dalej niż dziś rano pomyliłam spray antyhistaminowy z plemnikobójczym. Teraz moja pochwa swobodniej oddycha, a dziurki od nosa mogą uprawiać bezpieczny seks przez co najmniej sześć godzin. […] To właśnie ja - golę nogi do pachwin tylko w lecie. Zimą w ogóle nie chce mi się ich golić. Zakładam grube rajstopy i modlę się, by nikt nie zauważył igiełek, przebijających się przez lycrę. A dziury? Po prostu zamalowuję nogi czarnym flamastrem. Nawet jeśli rzeczywiście zabiorę się za postrzyżyny, zawsze opuszczę jakiś kawałek i w rezultacie paraduję z włochatym poletkiem na łydce. Moje włosy łonowe można by zakręcać lokówką. […] Moje przyjaciółki już pewnie robią zgryźliwe uwagi typu: Kto podpalił lont w twoim tamponie? […] Taką właśnie się lubię - wypijam ogromne ilości wódki, a potem budzę się w nieznanym kraju, cała golusieńka, jedynie z klejnotami wokół sutków. Tylko siłą można mnie zmusić do wyjścia z przyjęcia. Albo grożąc nożem. Jestem tania w utrzymaniu, wartościowa i obyta - potrafię powiedzieć w szesnastu językach : Cześć kolego, mam bardzo zaraźliwą chorobę weneryczną, którą chętnie ci przekażę."
"BOGINI SEKSU" - KATHY LETTE