Chce Was od razu przeprosić, zawaliłam sprawę. miałam strasznego doło. nie zapisałam co zjadłam wiec nie wiem ile w sumie dzisiaj pochłonęłam kalorii. na szczeście zważyłam się i liczby wskazują teraz mniej niż było rano na czczo. wiec to jest chyba sukces, jak myślicie?
i jeszcze mam drugie pytanko. czy tabliczka na dzień czekolady to dobre rozwiązanie, jeżeli nie moge się odpędzić od słodyczy?