Zdjęcie z dzisiaj. Trochę lepiej niż rok temu. Nie widać tutaj tego co mam najgorsze, czyli wewnętrzna strona uda. Wróciłam z rodzinnej imprezy i biorę się za aktywność, żeby wynagrodzić zjedzone kalorie, w końcu nie wolno odmówić urodzinowego torciku. Ehh, jestem taka znudzona.