Zapada wieczór noc tuli plątaninę ulic,
życie stawką w puli, ja nie dam się zamulić,
nie będę ogona kulił, nie dam się ogłupić .... na bank nie utonę, chodź fatum bywa nieuniknione...
Słyszysz płynie czas, rysuję życia szkic,
nie ma nas, nie ma nic, ja nic nie rozumiem,
przyjmuję to tak jak umiem,
od narodzin do trumien, istnienia strumień płynie...
kiedyś chciało się byc jak armin albo jakieś inne vinylłby.. zapał miną? uleciał? tak bywa... teraz szerokie spodnie nosze, po ulicach sie panosze, śmiech i żal w sercu nosze.. taaa.. ^^
Podziękowania za dzień dla Malutkiej i Kluu ^^ ..
Słyszeliście juz ZGP?
nie? to błąd.. poszperac sobie leniuchy na wrzucie ^^
welcome photoblog!
Tylko obserwowani przez użytkownika ceghonjp
mogą komentować na tym fotoblogu.