Autor: Życie.
Tytuł: Nie kupuj nissana , bo to jest jak TICO.
Czas powstania: 20 listopada 2007, rano.
Czas i miejsce akcji: Bydgoszcz, Nad Torem (nie mylić z Nad Niemnem), rondo.
Główni bohaterowie: Pika, Faceman, Mikruska.
Bohaterowie drugoplanowi: Ziomek, Policemany, Boyfriend Mikruski
Wątek główny: Bara buch.
Wątki poboczne: ludowe poczucie sprawiedliwości, przemoc, zło, krytyka społeczeństwa polskiego, romantyczna wizja powrotu do domu.
„Nie kupuj nissana , bo to jest jak TICO”
Jest rok 2007. Nad Polską zapanowało całkowite zepsucie pomieszane z chujowizną. Społeczeństwo jest zobojętnione na jakiekolwiek przejawy czegokolwiek. Ogólnie wszyscy mają wszystko w dupie. Jest wtorek, czyli zwyczajny zjebany dzionek: nie pierwszy i nie ostatni w tym roku. Ludność (jak to bywa w czasie present simple lub simple present) wyrusza w codzienną – monotonną – podróż do roboty.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
I kręci się, kręci się koło za kołem…
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha?
Że pędzi, że wali, że bucha, buch-buch?
To MIKRA gorąca wprawiła to w ruch…
The end
Ze wstępnych ustaleń wynika że obeszło się bez ofiar…
Wynik jest taki: Pika uszkodzone w stopniu lekkim, natomiast Nissan rozjebany w pizdu… :D trza być twardkim a nie miętkim :D
Oficjalnie wiadomo że winę za cały wypadek ponosi Mikruska
Pozdrowienia dla PIKA DRIVERA … oraz dla PIKACZENTO